Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maybelline.
Dobry mieszkaniec
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:41, 25 Lip 2010 Temat postu: Najgorsze ścierwa - czyli filmy, na które nie można patrzeć |
|
|
Oglądaliście jakiś film i ponownie nei zamierzacie? Był tak beznadziejny, że seans był dla was męczarnią i istną katorgą? Opowiedzcie o tym! Możecie podawać tytuły, a nawet pisać krótkie recenzje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Maybelline.
Dobry mieszkaniec
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 1:03, 13 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
No nie wierzę! Nie oglądałyście, żadnego chłamu?
Wymienię kilka tak na początek :d
1. "Pytom".
Wielki wąż zabijący wszystkich w koło. Bla, bla, bla. Trochę w klimatach filmu "Anakonda", z tą jednak różnicą, że "Pytom" o wiele gorszy. Strata czasu, nie warto oglądać. Zero realizmu, kreacje aktorskie na niskim poziomie, a ogólna fabuła wyciągnięta niewiadomo skąd.
2. "Muza i Meduza".
Pojęcia nie mam jaki diabeł, demon, szatan, czy inny chochlik podkusił mnie do obejrzenia tego filmu. Dzięki Bogu, nie widziałam całego, bo nie wiem czy wyszłabym z tego cało O.o Denny, nierealny i momentami bardzo niesmaczny(tak, dosłownie - niesmaczny!) film z Paris Hilton na czele. Nigdy więcej! Choćby mnie ogniem przypalano.
3. "Życie za śmierć".
Czyli wielki horror z Marią Bello, w którym to ginie córka głównych bohaterów, pozniej pojawia się inna, która jest do niej podobna, ale to duch jeszcze innej dziewczynki, którą zabito 60 lat temu... bla, bla, bla. Miał być horror, a jedyne co mnie przestraszyło to denna fabuła i jakże poetyckie zakończenie.
4. "Summer's Blood".
Na wstępie straszy już polski dystrybutor tłumacząc tytuł "Summer's Blood", czyli "Krew Summer", na "Krew z krwi" (zamilknę na chwilę ...) Obrzydlistwo jakich mało. Fabuła wskazuje na niezrównoważenie emocjonalne głównego scenarzysty. Skąd on wziął taki pomysł, no skąd? Dziewczyna ucieka z domu, chcąc odnaleźć swojego ojca. Po drodze spotyka młodego chłopaka, który proponuje jej nocleg u siebie w domu. Ta się zgadza. Oczywiście po kilku piwach lądują razem w łóżku. Następnego dnia do domu przyjeżdza właściciel - ojciec chłopaka. Film zaczyna robić się niestrawny i bardzo przykry w smaku, gdy okazuje się, że gospodarz jest także ojcem dziewczyny. Czyli Summer hasała sobie w łóżku z przyrodnim bratem O.o Dochodzą do tego cięcia nożem, paskudna piwnica i więzienie w niej kilku dziewczyn... Całość nudna jak flaki z olejem, ale to bardzo mocno przeterminowane flaki. I niedobre. I obrzydliwe. I nie chcę ich nigdy więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nimrodel
Znawca Forum
Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 16:09, 02 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Widziałam. xD
1. "Żer" - widziałam niecały, bo mój brat pokazywał mi tylko fragmenty, żeby się pośmiać. Grupa młodzieży wybiera się na biwak do lasu, w którym akurat grasuje jakiś potwór, który ma beznadziejny kostium ze szmat (xD) i po kolei ich wszystkich zabija. Do tego wszystkiego wtrynia się jakaś strażniczka, która nie potrafi strzelać z łuku i w rezultacie strzela do jednego z bohaterów, poza tym intensywność krwi na jej twarzy co chwila się zmienia - raz ma jej mniej, raz więcej. xD Ogółem mówiąc, film jest beznadziejny, idiotyczne dialogi, nie polecam. No, chyba, że chcecie się pośmiać - do tego nadaje się idealnie! xD
2. "Martwe zło" - J.w. Grupa młodzieży spędza razem czas w jakimś domku w lesie (chyba) i tam atakuje ją zło. Martwe zło. Film jest tak głupi, że aż śmieszny. Jedno jest pewne - można się nieźle uśmiać!
3. "Ptaki wojny" - jakiś głupi film o kobietach, które (wymakijażowane) latają samolotami na wojnie. xD Nie oglądałam całego, tylko fragment, ale i tak nie polecam.
4. Wszystkie katastroficzne filmy, w których są beznadziejne dialogi i kobieta w ciąży, która zaczyna rodzić w momencie kataklizmu.
5. Wszystkie horrory o pająkach, krokodylach (był taki jeden idiotyczny film, ale nie pamiętam, jak się nazywał - podobnie jak w "Żerze" i "Martwym źle" - grupa młodzieży spędza miło czas na łonie natury i atakuje ją krokodyl-ludojad), mrówkach, pszczołach, wężach, rekinach, które mają kiepską fabułę, beznadziejne dialogi i marnych aktorów.
EDIT: Jakże bym mogła zapomnieć! Jeszcze nasza, polska "Klątwa doliny węży"! xDDDDDD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nimrodel dnia Czw 16:10, 02 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|